Ha! Udało się skończyć bombki na czas. Co więcej, muszę trzy bombki dorobić, co by to wszyscy byli zadowoleni. Póki co, jestem jednak w stolicy na szkoleniu, więc wszelkie rękodzieło na razie leży w domu i czeka na lepsze czasy. Na razie zaprezentuję Wam tylko I partie bombek:
Zarówno gejsza, muszle, jak i II partia bombek niestety są nietknięte i czekają na mój powrót ze stolicy. Już nie mogę się doczekać aż na spokojnie zasiądę i odprężę się, czy to przy bombkach, czy to przy ukochanych krzyżykach.
Trochę szkoda, że te kokardy trochę przysłaniają sama bombke i kwiatuszki na niej.
OdpowiedzUsuń