Witajcie w październiku!
Dzisiaj znów przychodzę z postem prezentowym. W ostatnich tygodniach naprawdę listonosz ma ze mną przerąbane :) Ale! Po kolei, bo się pogubimy.
Po pierwsze, znów wygrałam. Tak wiem, szaleństwo w tym roku. Wysyp wygranych. Chyba zła passa, co do wygranych minęła. W każdym razie jakiś czas temu Chaga (przedstawiać jej hafciarkom nie muszę :)) zorganizowała na swoim blogu Lniane Candy z okazji 7 lat w blogosferze. Do wygrania był len obrazkowy 32 Ct Permin of Copenhagen. Do wyboru był jeden z trzech kolorów: stalowy, miętowy i szary. Wszystkie trzy były naprawdę cudowne i aż oczy mi się zaświeciły na ich widok. I oto proszę, stałam się jedną z trzech szczęściar, które wygrały. Ja akurat wygrałam kolor miętowy. I już wiem nawet co na nim wyhaftuję. Ale! Póki co, nic nie będę zdradzać, bo na razie i tak nie ruszę z nowym haftem. W każdym razie len jest przepiękny i ten kolor powala:
Przyznaję bez bicia na zdjęciach wygląda bardzo średnio. Nie umiem uchwycić tego cudownego koloru. Wychodzi szary, więc musicie mi uwierzyć na słowo: kolor jest boski. Jeszcze raz dziękuję za wygraną!
Po drugie, znów okazało się, że blogosfera to po prostu skupisko dobrych, wspaniałych i cudownych duszyczek. Dotarły do nas kolejne gratulacje i prezenciki dla Ignacego. Od Sylwii wielka paka ciuszków i innych cudów:
Od Renaty wspaniała kartka z gratulacjami:
I od kolejnej Sylwii kartka z prezencikiem:
Dziewczyny ja naprawdę nie wiem, jak mogę Wam podziękować za te wszystkie gratulacje, prezenty, a przede wszystkim za pamięć! Jestem niezwykle wzruszona, zaskoczona, że tyle dobroci od Was do mnie przybywa cały czas, nieustannie. Dziękuję Wam wszystkim i każdej z osobna, a Ignacy przesyła wszystkim Wam buziaczki :) Jesteście wspaniałymi osobami!
PS Przepraszam za jakość zdjęć! Pogoda beznadziejna do sesji, a i mam nowy program do obróbki, i jeszcze go nie ogarnęłam za bardzo. Także przepraszam, bo na razie zdjęcia będą dość średniej jakości.
Do mnie len też już dotarł, muszę mu tylko jeszcze zrobić zdjęcia :) Ignaś dostał masę fantastycznych prezentów :)
OdpowiedzUsuńCudowne prezenty otrzymaliście :) gratuluję wygranej!
OdpowiedzUsuńWidać, że dziewczyny darzą Cię wielką sympatii i to jest bardzo miłe. Cudne prezenty dostałaś dla siebie i Ignasia.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Buziaczek dla Ignasia:)
OdpowiedzUsuńWspaniała nagroda taki len dostać - marzenie każdej z nas :)
OdpowiedzUsuńW blogosferze są tylko dobre duszki , Gratulacje z narodzin synka i masy prezentów życzę dla maluszka :)
Len podziwiałam u Chagi, więc serdecznie gratuluję,że wygrałaś jeden z nich. Ignaś został po królewsku obdarowany :)
OdpowiedzUsuńEwcia, gratuluję wygranej, Tobie i małemu :)
OdpowiedzUsuńśliczne prezenty :)
OdpowiedzUsuńPrezenty to sama radość, ale przede wszystkim dowody sympatii :) Gratuluję :)
OdpowiedzUsuńPiękne prezenty :) Gratuluję wygranej :)
OdpowiedzUsuńTeż miałam chrapkę na te cudne candy. Gratuluję :).
OdpowiedzUsuńDziewczyny są niesamowite i cudeńka Ci wysyłają :).
Ewuniu, gratuluję wygranej i takich wspaniałych prezentów.
OdpowiedzUsuńBuziaczki.
Super prezenty, mały kawaler zasługuje na ich masę :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładne prezenty dostaliście :)
OdpowiedzUsuńGratuluję wygranej u Chagi :) Już czekam na pierwsze odsłony tego tajemniczego haftu :)
OdpowiedzUsuńPrezenty dla Ignacego również są wspaniałe. Kochane ciocie :)
Ale Was rozpieszczają :) Śliczności dostaliście, pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńGratuluję Ci Ewuniu wygranej i wspaniałych prezentów. Niech to szczęście Cię nie opuszcza jak najdłużej. Buziaczki na niedzielę :)
OdpowiedzUsuńGratuluję wspaniałych prezentów :)
OdpowiedzUsuń