Witajcie Kochani!
Dzisiaj przybiegam do Was, bo nadszedł czas podsumowania Hafciarskiej listy życzeń 2016/2017. Minął rok, a na moim tamborku okazuje się, że niewiele się zadziało. W ogóle rękodzielniczo niewiele się działo. Niemniej jednak czas na podsumowania:
1. Priorytetem miała być Afrykanka przez ten czas. Jednak zeszła ona na dalszy plan ze względu na fuksje. Dlatego nadal (o zgrozo!) jest ona nieskończona. Mam nadzieję, że ją jednak skończę jak najszybciej. Póki co, jeszcze się dobrze nie zorganizowałam jeżeli chodzi o Ignacego, obowiązki domowe, doktorat i szkołę językową. Ale! Zaraz piękna kobieta wskakuje na tamborek:
2. Na drugim miejscu były Magiczne Fuksje dla mojej mamy. O dziwo, udało mi się je wyhaftować i oprawić. Fakt, faktem, że z lekkim poślizgiem. Ale! Jestem z nich dumna, bo łatwo i przyjemnie się mi ich nie haftowało:
3. Trzecim punktem były kolorowe zwierzaki autorstwa Norsvet. I tu na tamborek trafił kolorowy kotek. Kotka haftuje się przyjemnie i właściwie dawno go powinnam skończyć. Ale! No właśnie, ale go nie skończyłam:
4. W punkcie czwartym poniosła mnie wyobraźnia, bo chciałam zaczął piękną hiszpańską parę od Lanarte. Jednak nie udało mi się jej nawet kupić, a co dopiero zacząć. Ale! Na pewno nadal jest w planach!
5. I kolejny rok, w którym planowałam ten haft od Dimensions. I kolejny rok go nie ruszyłam:
6. Ostatni punkt dotyczył scrapbookingu. I tutaj przyznaję, że jestem z siebie zadowolona. Udało mi się zrobić 3 albumy oraz trochę kartek:
Ponadto przez ostatni rok zrobiłam dla Coricamo test Wiosennego Gnomika oraz zaczęłam testować Hortensje:
Jak widzicie, coś się jednak działo przez ten rok. Fakt, że lista życzeń była ambitna. No i nie przewidziała narodzin Ignacego. Niemniej jednak jestem zadowolona z efektów, bo mimo wszystko krok po kroczku spełniam swe życzenia rękodzielnicze ;)
Za kilka dni pojawi się tutaj nowa lista życzeń na kolejny rok. Mam nadzieję, że wyobraźnia mnie nie poniesie! Zobaczymy, co nawymyślam :) A Wam dziękuję za ten rok i doping w tym, co robię! :*
Za kilka dni pojawi się tutaj nowa lista życzeń na kolejny rok. Mam nadzieję, że wyobraźnia mnie nie poniesie! Zobaczymy, co nawymyślam :) A Wam dziękuję za ten rok i doping w tym, co robię! :*
Nie masz tej listy życzeń aż tak rozbudowanej więc myślę, że wszystko powoli wyszyjesz :)
OdpowiedzUsuńDobra lista nie jest zła ;) Na pewno wszystkie plany uda się powoli zrealizować :)
OdpowiedzUsuńAmbitna lista :)
OdpowiedzUsuńFuksje są przepiękna , a oprawione wyglądają zjawiskowo !
Resztę pomalutku skończysz , niestety doba jest tylko 24 - godzinna i nie chce się w żaden sposób naciągnąć :)
najważniejszy jest maluszek:)
OdpowiedzUsuńwszystko resztę skończysz na pewno:)
Jak się pojawia maleństwo to niestety wszystko inne musi się trochę przesunąć hierarchii :) Piękne prace powstały i powstają :) Trzymam kciuki za dalsze postępy :)
OdpowiedzUsuńEwuniu, Ignaś jest najważniejszy. A przecież i tak niemało zdziałałaś. Rękodzieło ma być przyjemnością, nie obowiązkiem.
OdpowiedzUsuńBuziaczki.
No powiem CI, że pokaźna ta Twoja lista :)
OdpowiedzUsuńPowolutku, pomalutku a na pewno wszystkie punkty z listy uda Ci się zrealizować :)
OdpowiedzUsuńFantastyczne prace, widać, ze rok był intensywny :)
OdpowiedzUsuńpiekne prace, które wymagają sporo zaangażowania :) powodzenia przy ich skończeniu :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne hafty i kartki :-) zawsze można przesunąć plany na następny rok i wszystko się uda. Trzymam kciuki za ukończenie tych niedokończonych haftów i rozpoczęcie tych z planów :-) pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńEwuś ale robota jest i czeka. Wiadomo, że przychodzi taki czas że nie da się poświęcić haftom ale one na nas zawsze czekają :) Krzyżyk do krzyżyka i będą efekty za jakiś czas :) Za to fuksje i cała mała kartek robi wrażenie :) No i ten skrzacik - miodzio :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńWspaniałe rzeczy zrobiłaś przez ten rok.Plany planami a życie weryfikuje...Zaczęte prace to zawsze nadzieją że za rok będą na liście ukończonych. Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńEwcia, wcale nie mało zrobiłaś. Powstają przepiękne obrazy, więc na pewno je skończysz. Powodzenia.
OdpowiedzUsuńno jak na młodą mamę to ja ci winszuje :) super prace :)
OdpowiedzUsuńPo pracach widać, że nie siedziałaś z założonymi rękami. Jest naprawdę dobrze. :)
OdpowiedzUsuńNo,no ja tu widzę niezły dorobek rękodzielniczy! Myślę, że nie masz się czym martwić - dużo udaje ci się zrobić i penie dużo jeszcze zrobisz.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Szacun! Ja odkąd na świcie pojawiły się dzieci już nie planuję dalej jak na następny dzień w przód :) I ma się to do wszystkich sfer życia, również haftów...w zasadzie przede wszystkim haftów, bo jako hobby w ciągu dnia spychane jest na sam koniec. No i efekt jest jaki jest...ślimaczę się i mazgaję z haftami, a blog odwiedzam raz na miesiąc :)
OdpowiedzUsuńDlatego trzymam kciuki za realizację :)
Piękny dorobek i plany :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńEwuniu wszystkie hafty przepiękne i te ukończone i te w trakcji i te zaplanowane. Trzymam kciuki za powodzenie w realizacji planów.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Śliczności!!!
OdpowiedzUsuńPiękne prace:)
OdpowiedzUsuńWidać, że nie próżnowałaś cały rok, powstało wiele pięknych prac, jesteś ciekawa jakie masz plany na następny rok :)
OdpowiedzUsuń