Witajcie!
Dzisiaj nadszedł dzień, w którym po raz siódmy w tym roku, czas pokazać TUSALowy słoik. Mój słoik w porównaniu do Waszych zapełnia się dość mozolnie. Mam wrażenie, że nic tam się nie dzieje, a poziom nitek stanął w miejscu. Wrażenie to wynika pewnie z rozmiaru i kształtu słoika, bo przecież codziennie sobie coś tam dziubię igłą. Przybyło nitek z Hortensji oraz Tęczowego Kota, sami zobaczcie:
Odsłona lipcowa szara i bura mimo, iż za oknem piękne, gorące i parne lato. Staram się nie wychylać za dużo nosa z zaciemnionego, "chłodnego" pokoju. Niewiele to daje, bo gorąco i duchota mnie zalewa co chwilę. Niemniej jednak słoik nakarmiony, dowody przedstawione. Sierpniowa odsłona nie będzie się pewnie różniła od tej, a i w słoiku najprawdopodobniej niewiele przybędzie.
Mam nadzieję, że jeszcze w tym tygodniu zawitam tutaj z kolejną odsłoną Tęczowego Kota, który coraz wyraźniej rysuje się na czarnym materiale. Pozdrawiam Was wszystkich serdecznie!
Ewuniu, ważne, że w słoiczku nitek przybywa. Jak zwykle podziwiam aranżację zdjęcia.
OdpowiedzUsuńBuziaczki, kochana.
Widać, że w słoiczku nitek przybyło. Piszesz, że mozolnie przybywa. Nitka do nitki i się zapełni, a do końca roku jeszcze szmat czasu :) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńNajważniejsze że przybywa i masz jeszcze siłę cosik podziałać. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńWażne, że się zapełnia :) Serdecznie pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńKochana i tak podziwiam, że tyle tworzysz w takim stanie :) Słoiczek jak widać porządnie nakarmiony i już nie mogę doczekać się postępów w kocie :)
OdpowiedzUsuńPomalutku i do przodu! Najważniejsze Ewuniu, że coś przybyło.
OdpowiedzUsuńPrzesyłam serdeczne uściski.
Nitka do niteczki i zbierze się cały słoiczek. :)
OdpowiedzUsuńKlusi i Pysia pięknie dziękują za komplement :) Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za odwiedziny, Ania
OdpowiedzUsuńEwo, czy ilość niteczek ma znaczenie, czy fakt, że działasz. Moim zdaniem liczy się to, że w Hortensji i Tęczowym kocie przybywa krzyżyków.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)