> Mulinowanie i inne wariactwa: TUSAL - Kwiecień 2017 rok

środa, 26 kwietnia 2017

TUSAL - Kwiecień 2017 rok

Witajcie Kochani w środku tygodnia!
Dzisiaj pogoda na Podkarpaciu wcale nie jest wiosenna, tylko przypomina bardziej listopadową aurę. Dlatego też przychodząc do Was z kolejną, już czwartą odsłoną słoika Tusalowego nie mogę pochwalić się piękną, wiosenną sesją. Dzisiaj słoik w odsłonie prostej z elementami, a raczej mulinami z nowego projektu, który zaczęłam w niedzielę, a o którym napiszę w najbliższym poście. Kolory muliny barwne, nasycone i jak najbardziej wiosenno-letnie :) A w słoiku wszystkie nitki z Magicznych Fuksji oraz trochę kolorowych barw z nowego haftu:
Sesję dzisiejszą przerwała moja kocica Tunia, która wtargnęła mi na "plan zdjęciowy" i nim totalnie zawładnęła. Zatem chcąc nie chcąc jest i kocia odsłona słoika:
Kochani! Dziękuję za wszystkie zachwyty, "ochy" i "achy" pod adresem Magicznych Fuksji. Każde słowo, które od Was płynie wiele dla mnie znaczy. Ja jestem niezwykle szczęśliwa, że ten haft mam za sobą! A za każdym razem kiedy na niego patrzę, przypomina mi się, ile się złościłam i wściekałam przy nim, ile tam błędów popełniłam, ile godzin nad nim spędziłam. No i oddycham szczęśliwie z ulgą, bo jest, wisi i cieszy moją mamę :) 
Życzę Wam udanych ostatnich dni przed długim weekendem. Mam nadzieję, że na długi weekend macie już jakieś wspaniałe plany! Pozdrawiam! :*

14 komentarzy:

  1. Ewuniu dobrze, że mi przypomniałaś tym postem o Tusalu....bom na śmierć zapomniałam:)
    Słoiczek widzę dokarmiłaś:)To pewnie zasługa fuksji:)
    Buziaczki Kochana:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Super fotki i pozująca kicia też super :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękny blog i piękne zdjęcia. A zwierzaki to zawsze uwielbiają być w centum zainteresowania, mój psiak też tak robi! ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Słoiczek nakarmiony :) Sesja bez kotka to nie byłoby to samo :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ewuś, jak miło zobaczyć Tunię. Mam nadzieję, że niedługo będę miała okazję ją wygłaskać.
    Sesja słoiczkowa piękna pomimo fatalnej aury. Gdzie ta wiosna?
    Buziaczki.

    OdpowiedzUsuń
  6. To Ci psotnik z Twojego kotka :).

    Zapowiada się jakiś fajny hafcik :).

    Fuksje wyszły cudnie :).

    OdpowiedzUsuń
  7. Najedzony słoiczek, a jaki przesympatyczny kotek! :) Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Kociczka piękna, a słoiczek dokarmiony. Super. Pozdrawiam Ewuniu.

    OdpowiedzUsuń
  9. sporo niteczek się zebrało :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Kici, kici... śliczna kiciusia :)
    ps. te kolorki to do tego Kota, o którym wspominałaś?

    OdpowiedzUsuń
  11. Wspaniały pomocnik....pozdrawiam ciepło:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Pani Ewo, Pani słoiczek jest bardzo nakarmiony. A kotek cudowny. Mam bardzo podobnego.
    Pozdrawiam ciepło:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Nazbierało się niteczek, oj nazbierało... Teraz dołączą jeszcze kolejne w pięknych kolorach.
    Ciekawe co też powstaje u Ciebie w takiej kolorystyce?

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...