Witajcie Kochani w środku tygodnia!
Dzisiaj pogoda na Podkarpaciu wcale nie jest wiosenna, tylko przypomina bardziej listopadową aurę. Dlatego też przychodząc do Was z kolejną, już czwartą odsłoną słoika Tusalowego nie mogę pochwalić się piękną, wiosenną sesją. Dzisiaj słoik w odsłonie prostej z elementami, a raczej mulinami z nowego projektu, który zaczęłam w niedzielę, a o którym napiszę w najbliższym poście. Kolory muliny barwne, nasycone i jak najbardziej wiosenno-letnie :) A w słoiku wszystkie nitki z Magicznych Fuksji oraz trochę kolorowych barw z nowego haftu:
Sesję dzisiejszą przerwała moja kocica Tunia, która wtargnęła mi na "plan zdjęciowy" i nim totalnie zawładnęła. Zatem chcąc nie chcąc jest i kocia odsłona słoika:
Kochani! Dziękuję za wszystkie zachwyty, "ochy" i "achy" pod adresem Magicznych Fuksji. Każde słowo, które od Was płynie wiele dla mnie znaczy. Ja jestem niezwykle szczęśliwa, że ten haft mam za sobą! A za każdym razem kiedy na niego patrzę, przypomina mi się, ile się złościłam i wściekałam przy nim, ile tam błędów popełniłam, ile godzin nad nim spędziłam. No i oddycham szczęśliwie z ulgą, bo jest, wisi i cieszy moją mamę :)
Życzę Wam udanych ostatnich dni przed długim weekendem. Mam nadzieję, że na długi weekend macie już jakieś wspaniałe plany! Pozdrawiam! :*
Ewuniu dobrze, że mi przypomniałaś tym postem o Tusalu....bom na śmierć zapomniałam:)
OdpowiedzUsuńSłoiczek widzę dokarmiłaś:)To pewnie zasługa fuksji:)
Buziaczki Kochana:)
Super fotki i pozująca kicia też super :)
OdpowiedzUsuńPiękny blog i piękne zdjęcia. A zwierzaki to zawsze uwielbiają być w centum zainteresowania, mój psiak też tak robi! ;)
OdpowiedzUsuńSłoiczek nakarmiony :) Sesja bez kotka to nie byłoby to samo :)
OdpowiedzUsuńEwuś, jak miło zobaczyć Tunię. Mam nadzieję, że niedługo będę miała okazję ją wygłaskać.
OdpowiedzUsuńSesja słoiczkowa piękna pomimo fatalnej aury. Gdzie ta wiosna?
Buziaczki.
To Ci psotnik z Twojego kotka :).
OdpowiedzUsuńZapowiada się jakiś fajny hafcik :).
Fuksje wyszły cudnie :).
Najedzony słoiczek, a jaki przesympatyczny kotek! :) Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńAle kocica <3
OdpowiedzUsuńKociczka piękna, a słoiczek dokarmiony. Super. Pozdrawiam Ewuniu.
OdpowiedzUsuńsporo niteczek się zebrało :)
OdpowiedzUsuńKici, kici... śliczna kiciusia :)
OdpowiedzUsuńps. te kolorki to do tego Kota, o którym wspominałaś?
Wspaniały pomocnik....pozdrawiam ciepło:)
OdpowiedzUsuńPani Ewo, Pani słoiczek jest bardzo nakarmiony. A kotek cudowny. Mam bardzo podobnego.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło:)
Nazbierało się niteczek, oj nazbierało... Teraz dołączą jeszcze kolejne w pięknych kolorach.
OdpowiedzUsuńCiekawe co też powstaje u Ciebie w takiej kolorystyce?