Witajcie moi Kochani w tę pochmurną i mokrą niedzielę!
Dzisiaj wielki dzień, ponieważ (o dziwo!) skończyłam wreszcie Magiczne Fuksje! Będąc dokładniejszą, to skończyłam je wczoraj wieczorem! A co więcej, oprawiliśmy go dzisiaj z moim mężem i wręczyliśmy mamie. Dla przypomnienia haft ten miał być na urodziny mojej mamy, które przypadają na sam początek kwietnia. Jednak moja przygoda z fuksjami była nijaka, a wręcz miałam wrażenie, że nie skończy się nigdy. Ale! Skończyła się, a fuksje wiszą już na ścianie w salonie mamy i prezentują się dość elegancko :)
Nie jestem fanką wyszywania kwiatków, zresztą fanką jako tako kwiatków też nie jestem. Nie znam się na kwiatach, nie umiem się nimi opiekować, ani ich rozróżniać. Jednym słowem jestem zielona w tym temacie. Za to moja mama uwielbia kwiatki, więc chcąc nie chcąc sięgnęłam po nie w hafcie. Pierwsze krzyżyki stawiało się świetnie, byłam pełna zapału i chęci. Ale! Później z każdym kolejnym krzyżykiem i pikselozą w samych kielichach kwiatów, byłam coraz bardziej zła i zniechęcona. Dodatkowo pracę utrudniała mi mulina Ariadna, która nie tylko się co chwilę skręcała, to ciągle się rwała. No i te kolory w tle, które były niezwykle mdłe i zlewały się z wybraną przeze mnie tkaniną. Łatwo nie było. Ale! Było chwilami przyjemnie, nie powiem, że nie! Wszak samo stawianie krzyżyków jest przyjemnością samą w sobie. No i trzeba przyznać, że było warto trochę nagiąć swoje zasady i przezwyciężyć niechęć. Haft prezentuje się wspaniale, a mama jest niezwykle zadowolona! A ja? A ja jestem dumna, a co!
Szkoda jednak przedłużać gadania, czas na zdjęcia. Dzisiejsza pogoda niestety nie sprzyja pięknym zdjęciom, ale starałam się jak mogłam. A oto efekty:
Dane techniczne:
Wzór: Magiczne Fuksje z Igłą Malowane nr 6/2015
Autor: Ewa Palica
Mulina: 29 kolorów, Ariadna
Wymiary haftu: 153 x 250 krzyżyków
Płótno: Aida Zweigart 18 Ct w kolorze ecru
Ramka: zakupiona w Ikei
To koniec tej przygody z haftem, a przy okazji mogę odhaczyć punkt z mojej Hafciarskiej listy życzeń 2016/2017. Przede mną teraz kończenie Afrykanki, początek nowej przygody z kolorowym kotem oraz kolejnymi kwiatkami: Hortensjami. Mam co robić i już się doczekać nie mogę, żeby siąść z tamborkiem w ręku. I będę tu z haftem częściej, a przynajmniej taką mam nadzieję :)
Dziękuję za wszystkie wspaniałe słowa, które kierujecie pod adresem moich prac, no i moim. To napędza, daje kopa energetyczno-kreatywnego. Dziękuję za to, że jesteście! Życzę Wam udanej niedzieli! Buziaki!
Dziękuję za wszystkie wspaniałe słowa, które kierujecie pod adresem moich prac, no i moim. To napędza, daje kopa energetyczno-kreatywnego. Dziękuję za to, że jesteście! Życzę Wam udanej niedzieli! Buziaki!
Gratulacje! Śliczny hafcik! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńEwuś, cudne te fuksje, naprawdę magiczne. Myślę, że mama się nimi zachwyca.
OdpowiedzUsuńTulę serdecznie, kochana.
Pięknie wyszło!
OdpowiedzUsuńMoje się wyszywają, ale chyba do końca kwietnia nie dam rady.
Pozdrawiam Alina
Wspaniale, że skończyłaś i już cieszą mamę!
OdpowiedzUsuńPrzyjemności życzę przy kolejnych haftach :-)
Piękny prezent dla mamy 💐
OdpowiedzUsuńZdolniacha( ja też na kwiatkach się nie znam 😁)
Fantastycznie prezentują się te fuksje! Cieszę się, że mimo chwil zwątpienia nie poddałaś się i skończyłaś haft. Warto było! Możesz być z siebie bardzo dumna! Pięknie będą wyglądać u Twojej mamy w salonie.
OdpowiedzUsuńTwoją niechęć do kwiatów rozumiem. U mnie w domu, gdyby nie osobisty chłop, wszystkie, by już dawno umarły. Nie mam jakoś do nich ręki. A do tego, gdy tylko zacznę wyszywać, zapominam o całym bożym świecie.
Pozdrawiam
Małgosia
http://margoinitka.pl/
Pięknie wyszły! Wielkie brawa!
OdpowiedzUsuńBrawo Ewciu! Piękne fuksje, nic dziwnego że mama zadowolona :)
OdpowiedzUsuńPięknie wyszły i wspaniale prezentują się oprawione. Nie dziwię się, że mama jest zadowolona, taki prezent własnoręcznie zrobiony to jest coś!
OdpowiedzUsuńniesamowite są:)
OdpowiedzUsuńpewnie ,że kopnę i sukcesów przy innych projektach:)
Piękne są 😊 gratuluję skończenia haftu. Warto było poczekać
OdpowiedzUsuńPrzepiękny haft, w oprawie wygląda cudownie :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne kwiaty! Niezmiennie jestem pod ich urokiem :) Również śliczną zyskały oprawę! Najważniejsze, że wytrwałaś i teraz Twoja mama może cieszyć się kwiatami na ścianie, a Ty możesz teraz oddać się bardziej przyjemnym haftom ;-) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńNo Kochana....gratulacje dla Ciebie:)
OdpowiedzUsuńFuksje prezentują się cudownie. Mama na pewno jest bardzo uradowana:)
A i pięknie oprawiliście ten haft - ja się sama nie podejmuję oprawiania...beztalencie jestem w tej dziedzinie:)
Buziolki Kochana:)
Przepiękne fuksje. Ja lubię kwiaty, ale takie cięte, w wazonie. Doniczkowe też lubię, ale nie umiem się nimi opiekować. Albo je przesuszę, albo zgniją z nadmiaru wody :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ewuś przepiękne są te fuksje. Gratuluje ukończenia oraz pięknej oprawy bo świetnie się to prezentuje :) pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńBardzo elegancki hafcik wyszedł :
OdpowiedzUsuńFajnie wygląda rama z tą pracą. Myślę, że Mama będzie bardzo zadowolona.
OdpowiedzUsuńŚlicznie wyszły!
OdpowiedzUsuńI gotowy, mówiłam że Ci już sprawnie pójdzie. Pięknie wyglądają te kwiaty, choć mam tak jak Ty że nie lubię ich haftować, ale lubię je podziwiać :)
OdpowiedzUsuńGratuluję ukończenia. Prezentują się pięknie. Mojej mamie też się podobały ale ostatecznie zdecydowała się na maki.
OdpowiedzUsuńPrześlicznie Ci wyszły! Brawo!
OdpowiedzUsuńPrzecudownie wyszly fuksje!! Musze swoje dokonczyc :) Motywujaco!! I pieknie!!
OdpowiedzUsuńPrzepiękne!
OdpowiedzUsuńPięknie wygląda ten obraz. I miło, jak nasza praca może cieszyć kogoś innego, szczególnie mamę :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne nasycone barwy, wyszło super:-))
OdpowiedzUsuńGratulacje Ewo! Pięknie wyszły :)
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam wzory kwiatowe, ale z żywymi kwiatami też średnio sobie radzę :). Twoje fuksje wyglądają przepięknie, gratuluję!
OdpowiedzUsuńPiekne sa!!!;)
OdpowiedzUsuńGratuluje ukończenie wyszły wspaniale :)
OdpowiedzUsuńprzepiękny haft :) zwłaszcza w ramce prezentuje się zachwycająco :)
OdpowiedzUsuńAch! Też niedawno za mną chodziły magiczne fuksje :-) Teraz mi o nich przypomniałaś! Twoje są piękne! Gratulacje! Serdecznie pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńRobi wrażenie!!!
OdpowiedzUsuńZnam prawdziwe, świeże fuksje- piękne są, te Twoje również zachwycają:)
OdpowiedzUsuń