Nie było mnie, ponieważ nie miałam czasu na haftowanie. Wiadomo: codzienność czasami nie sprzyja do złapania za igły - za mało godzin w dobie. Niemniej jednak coś tam dłubałam. Konia nawet nie ruszyłam. Za to postawiłam kilka krzyżyków w Afrykance. Oh, to jest cudowny haft, a ja się nie mogę doczekać, aż ją zobaczę! Na razie nadal dłubię kaptur i nie zapowiada się, że w tym roku ją zobaczę całą. Ale! Wszystko w swoim czasie. Póki co zaczęły pojawiać się inne kolory niż niebieski i czerwony, co dodaje już charakteru haftowi. Nie spodziewałam się, że te kolory są takie soczyste i wyraziste, a ten pomarańcz, który się pojawił naprawdę mnie zaskoczył. Wynikać to może też z faktu, że na czarnej kanwie inaczej wyglądają kolory. W każdym razie dwie strony mam za mną, kaptur za niedługo pojawi się prawie w całej odsłonie (a przynajmniej mam takową nadzieję). Oto postępy:
Jakiś czas temu |
Obecnie |
Za mną już dwie strony całe, chyba już widać. Kaptur nabiera wyrazu. Jednakże, znów będę musiała odłożyć Afrykankę i wziąć się za konia. Toż to minęła już połowa kwietnia. Czas się kopać po tyłku i stawiać krzyżyki w nowo-starym koniu :) A Was pozdrawiam serdecznie i życzę mnóstwa czasu, energii i weny do stawiania krzyżyków :)
Widać postępy :) Powodzenia przy wyszywaniu konia
OdpowiedzUsuńPo kapturze już widać, że będzie pięknie! :)
OdpowiedzUsuńFajnie wygląda ten kaptur, spojrzałam jak ma wyglądać i będzie piękna:-)
OdpowiedzUsuńZapowiada się na coś wspaniałego :) Wytrwałości przy koniu
OdpowiedzUsuńCóż za równiuteńkie krzyżyki i to jeszcze na tak wymagającej kanwie:-)ja też strasznie żałuje, że ten czas tak szybko ucieka.... oj chciałoby się go więcej:-) Pozdrowionka
OdpowiedzUsuńOj widać już całkiem sporo...świetne kolorki - sama jestem ciekawa całości:)
OdpowiedzUsuńHafy zapowiada się przepięknie. Te kolory są cudne :3 Myślę, że na jasnej kanwie tak ładnie by się nie prezentowały
OdpowiedzUsuńPiękna będzie, trzymam kciuki za szybkie ukończenie (ciekawość mnie zjada):)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że do Ciebie trafiłam :) Śliczny hafcik powstaje! Na czarnej kanwie będzie oszałamiający efekt. Będę podglądać :)
OdpowiedzUsuńPowolutku, ale do przodu to jest najważniejsze :)
OdpowiedzUsuńNo proszę postępy widać a i na konia przyjdzie czas. :) Pozdrawiam!!
OdpowiedzUsuńWidać, że lubisz czarną kanwę :).
OdpowiedzUsuńZapowiada się piękny haft :).
Pieknie wyglada. Na czarnym materiale ciezko sie wyszywa ale dla tych pieknych efektow czasem warto sie pomeczyc ;)
OdpowiedzUsuńWOw!! Szacun dla Ciebie za ciemny materiał! Ja się nie pokusiłam nigdy bo chyba by mi oczy wypadły :)
OdpowiedzUsuńAle efekt będzie super!
Już wygląda czarująco!
OdpowiedzUsuńBędzie cudo :-)
Haft na czarnym materiale dla mnie nie do przeskoczenia. Podziwiam szczerze!
OdpowiedzUsuń