To nie jest tak, że nic nie robię i dlatego nie piszę. Nie piszę, ponieważ cały czas coś się dzieje, a poza tym nie ma światła na ładne zdjęcia, co powoduje moją frustrację. Działam ostro w muszlach, aby je skończyć jak najszybciej i zacząć wyszywać konia. Dodatkowym motywatorem jest dzisiejszy mail ze wzorem na SAL - Twisted Band Sampler. Już nie mogę doczekać się końca muszli i nowych projektów. Tym bardziej, że półkrzyżyki to dla mnie katorga: tutaj jeden półkrzyżyk, tam dwa półkrzyżyki, tu cztery i każdy w innym kolorze - koszmar! Mam nadzieję, szybko je skończyć, zrobić kontury i inne rzeczy i je oprawić i podziwiać. Bo wyszywanie jest jednak męczące - nie zdawałam sobie sprawy, że taki mały wzorek może powodować tyle problemów. Fakt, że już widać pierwsze efekty tych różnych zabiegów - muszle zaczynają prezentować się coraz bardziej okazale - jednak ten wzorek to wyzwanie. Ale koniec gadania, czas na oglądanie:
No to tyle postępów w muszlach. Również w Afrykance zostały postawione krzyżyki, ale postępy pokażę w następnym poście, a teraz lecę wyszywać dalej :)
Och, ale Ci zazdroszcze tych chęci do wyszywania bo moje odleciały hen daleko:(
OdpowiedzUsuńRozumiem, czasami są takie okresy, że się nawet nie chce człowiekowi patrzeć na hafty :) Ale to mija - musisz cierpliwie przeczekać (albo znaleźć wzór, w którym się zakochasz :))
UsuńBardzo ładnie Ci wyszły. Teraz też staram się jak najwięcej obrazków wyszyć, żeby nie porobiły się zaległości z nowym obrazkiem.
OdpowiedzUsuńA dziękuję :) Zaległości są okropne - potem nie wiadomo w co ręce włożyć :)
UsuńPięknie! :) Jak zobaczysz efekt końcowy to stwierdzisz, że warto było się troszkę pomęczyć ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Mam nadzieję, że tak będzie :)
UsuńBardzo śliczne postępy w muszlach!:)
OdpowiedzUsuńMiłego dnia ☺
Dziękuję :) Również życzę Ci miłego, radosnego dnia :)
UsuńAle śliczny ten wzór. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń