Witajcie moi Drodzy!
Wiem, trochę mnie nie było w blogosferze! Ani tutaj nic nie działałam, ani nic Was nie odwiedzałam. Spowodowane to jest póki co moją lekką niedyspozycją - odgiętymi żebrami. Dzięki tej niedyspozycji moje życie ogranicza się do spacerów (niedługich, bo nogi puchną), stania, leżeniu na prawej stronie (i to tylko dzięki pewnej magicznej poduszce) oraz dziesięciominutowym sesjom siedzenia (dłużej nie daję rady usiedzieć). Dlatego też moja aktywność krzyżykowo-scrapowa ograniczona jest do minimum. Stawiam wprawdzie krzyżyki, ale raptem parę dziennie. Coś tam jednak od maja się zadziało w temacie Tęczowego Kota. Przyznaję miałam nadzieję, że uda mi się więcej wyhaftować tego kolorowego kociaka, jednak plany planami, a życie życiem. Dzisiaj notka krótka a sesja zdjęciowa z tamborka, niewyszukana zupełnie. Ale! Najważniejsze, że jest, że się dzieje. A oto postępy w kociaku:
Tak było początkiem maja |
Koci nadzorca kociej sesji :) |
Jak widzicie wyłania się pyszczek tęczowego mruczka. Piękne są te kolory, relaksujące, optymistyczne. Bardzo lubię ten haft, wspaniale się go robi. Choć haftowanie czarnym na czarnym nie jest proste! Przyznam szczerze miałam w ogóle nie haftować czarnej nitki, wszak czarna kanwa robi robotę. Ale! Po długim zastanawianiu się i konsultacji z szacownym małżonkiem, postanowiłam, że czarne elementy, które są w środku kota zostaną wyhaftowane, natomiast te czarne elementy poza kotem odpuszczam. Uważam, że tak najpełniej będzie zwierzak wyglądał.
Kończę Kochani mój wywód na dzisiaj. Mam nadzieję, że Maluch przesunie się trochę i żebra wrócą na swoje miejsce, a ja będę mogła relaksować się z tamborkiem i Waszymi blogami. Póki co postaram się jak najczęściej do Was zaglądać i tutaj. Tak często, jak niedyspozycja mi pozwoli.
Witam w gronie obserwatorów nowe osoby, czujcie się jak u siebie w domu! Wszystkim dziękuję za odwiedziny, komentarze, doping - jesteście niezastąpieni! Buziaki!
Taka sympatyczna ta mordka, a do tego w takich optymistycznych kolorach :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że dobrze zdecydowaliście, żeby czarne miejsc a w kotku jednak wyszyć.
Świetnie kociak się prezentuje! Ps. Cudny stół ;)
OdpowiedzUsuńRewelacyjne kolory! Najważniejsze, że cały czas do przodu!
OdpowiedzUsuńPrzepieknie wygląda ten hafcik...już teraz widać ,że calość będzie fantastyczna!
OdpowiedzUsuńZdrówka życzę:)
K.
Energia bije z tego haftu! I jakie piękne deski niebiaskawe ? cudo!
OdpowiedzUsuńZdrówka życzę! :) No i pomyśl sobie, że z tym brzuszkiem to już niedługo ;)
Haft nie zając, nie ucieknie :) Dbaj o siebie i o maluszka :)
OdpowiedzUsuńKociak prezentuje się bajecznie :) Dbaj o siebie i maluszka:) Pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńzdrówka życzę :)
OdpowiedzUsuńa hafcik będzie boski:)
Buziaczki i jeszcze raz buziaczki wysyłam 😙😙😙
OdpowiedzUsuńJest pełen energii jak tęczowa róża.I będzie tak samo piękny. Posmyraj maluszka to może się przesunie :D Zdrówka Ewuniu.
OdpowiedzUsuńEwuś, mam nadzieję, że Maleństwo się przesunie i da Twoim żebrom nieco ulgi. Hafcik pięknie się rozrasta, a kicia wspaniale nadzoruje robotę.
OdpowiedzUsuńBuziaczki serdeczne.
Kochana Moja:-):-) przy tej Twojej niedyspozycji to i tak dużo zrobiłaś:-)
OdpowiedzUsuńA te kolorki kotka są fantastyczne:-):-)
Buziaki przesyłam a Malutkiego to proszę od ciotki klotki pogłaskać:-)
No i dbaj Kochana o siebie:-)
Kocisko będzie świetne. Po trochu i do przodu :)
OdpowiedzUsuńPodziwiam za tą czarną kanwę ;)
OdpowiedzUsuńGłaskacze dla Brzusia :)
Wyłania się naprawdę piękny, energetyczny kociak. Trzymam kciuki za maleństwo i twoje żebra. Przyznam się, że urodziłam trójkę dzieci, ale takich sensacji nie maiłam. Trzymaj się :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Niesamowicie wygląda! Kusi mnie ten wzór, ale ilość UFOków hamuje moje zapędy :)
OdpowiedzUsuńAleż energetyczne kolorki. Kociak będzie cudny :)
OdpowiedzUsuńPiękny kociak :) Życzę zdrówka!
OdpowiedzUsuńZdrówka dużo dla Ciebie i maleństwa :) Podziwiam Cię, że choć w niedyspozycji, aż tyle udało Ci się zdziałać w hafciku, ale te przepiękne kolory na pewno przyciągają :)
OdpowiedzUsuńKociak jest fantastyczny!!!
OdpowiedzUsuńDużo zdrówka Wam życzę:-*
Jak to dobrze mieć w domu konsultanta :) I to jeszcze takiego, co dobrze doradzi :) Kolory bajkowe, optymistyczne, energetyczne. Piękny będzie kocurek, jak go skończysz. Koci nadzorca, jak widać mocno zainteresowany, co za konkurencja mu rośnie :) Życzę zdrówka i żeby Maleństwo wróciło na "swoje miejsce" i dało jeszcze chwilę pożyć mamie w spokoju :)
OdpowiedzUsuńmargoinitka.pl
Zdrówka życzę, teraz to dbaj o siebie a hafcik sobie poczeka.Kociak zapowiada się ciekawie... kolory są bardzo energetyzujace;)
OdpowiedzUsuńKociak przyciąga wzrok żywymi kolorami, piękny będzie :)
OdpowiedzUsuńZdrówka życzę :)
Przepiękne kolory :) zdrowia życzę :)
OdpowiedzUsuńHaft zapowiada się wspaniale, niesamowite są te kolory. Dbaj Ewuniu o siebie i maluszka, haft poczeka. Przesyłam serdeczne uściski i buziaki na niedzielę.
OdpowiedzUsuńbędzie zjawiskowy haft :)
OdpowiedzUsuńa te "uroki" ciaży doskonale pamiętam :) życzę Ci duzo siły :)
Podziwiam talent :) ciekawa jestem jak będzie wyglądał ukończony. Widać nie tylko ja jestem ciekawa, bo i twój kocurek również jest zainteresowany:):):):)
OdpowiedzUsuńEwuniu, praca nad tym kolorowym i energetycznym kociakiem z pewnością świetnie ładuje akumulatory :-)
OdpowiedzUsuńPozdrowionka dla Was!
To Ci dzidziuś zrobił psikusa. Mam nadzieję, że jest już lepiej :).
OdpowiedzUsuńKotek będzie cudny :).
Też bym tak zrobiła z czarną muliną jak Ty zdecydowałaś :).
podziwiam!!! czarne tło to nie przelewki :)
OdpowiedzUsuńAle bedzie cudnie!!!
OdpowiedzUsuńCudny ten kociak... Tez mnie kuszą tęczowe wzory. Może w końcu coś zrobię
OdpowiedzUsuńPrzepiękne żywe kolory i śliczny haft <3
OdpowiedzUsuń