> Mulinowanie i inne wariactwa: Coś nowego.

poniedziałek, 14 marca 2016

Coś nowego.

Dzisiaj coś nowego. Ostatnio nie mam Weny - skumała się z kimś i sobie poszła. Wróci. Wiem. Ale! Póki co, jej nie ma i nie zapowiada się, że szybko wróci. Krzyżyki leżą i popiskują. Chociaż ostatnio tknęłam konia. Wiem, że termin zbliża się (zanim się obejrzę, już będzie po!), dlatego go tykam, mimo, że mi bez Weny bardzo ciężko. Nie ważne. W każdym razie wracam do nowego, bo znów będę pisała bez ładu i składu.
A więc nowe - czyli kartki. Bardzo podoba mi się cały ten scrapbooking i ten cardmaking (bądźmy już fachowe - ja na to mówię kartkowanie, ewentualnie albumowanie - ale to moje słowotwórstwo). Niemniej jednak popełniłam dwie (!) kartki. Podchodziłam do tego jak pies do jeża. Już od bardzo dawna bazy do kartek i papiery, i inne cuda zakupiłam, ale zebrać się nie mogłam. No bo co jak nie wyjdzie? Głupia głowa. Ale zbliżają się urodziny mojej przyjaciółki (tej od Sówki). No i stwierdziłam, oprócz sówki dostanie ręcznie robioną przeze mnie kartkę. A co! Niech ma! :) No i wzięłam się za jej robienie. No i powiem Wam: fajnie! Nie, że fajnie wyszło, ale sama zabawa bardzo fajna. Można puścić wodze fantazji i pocudować. Super mi się robiło tą kartkę, więc zrobiłam drugą. Druga kartka była dla Sylwii. Wrzuciłam ją do pudła z książkami. W ramach podziękowania za Jej dobre serce. W każdym razie kartka do Sylwii dotarła, więc mogę ją pokazać. Również urodzinową kartkę Wam pokaże.

Urodzinowa kartka

Dla Sylwii

Zatem są dwie kartki, ale na dwóch chyba się nie skończy. Spodobało m się robienie takich dziwadeł :) Co oczywiście nie wyklucza krzyżyków! Kartki to odskocznia, dodatek. Krzyżyki robić się będą - za bardzo się wkręciłam w całe to haftowanie, żeby przestać. W ogóle w rękodzieło się wkręciłam :)
A w ogóle, to wiosna zawitała już do mojego ogródka:




To tyle na dzisiaj :) Idę, szukać Weny, a Was pozdrawiam serdecznie! :)

4 komentarze:

  1. Super te kartki wyszły. ... trzymam kciuki za ciąg dalszy.
    Ja ostatnio też coś chętniej zaczynam patrzeć w stronę takich karteczkowych piękności. Nawet w sobotę zakupiłam mądra gazetę o tym jak stawiać pierwsze kroki w tej dziedzinie:-)
    Pozdrawiam

    P.S. A Wena pewnie wróci szybko:-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Śliczne kartki :) dziękuję za swoją, ogromnie mnie ucieszyła :)
    Wena Ci zaraz przejdzie to wina pogody, która nie zachęca do żadnej pracy

    OdpowiedzUsuń
  3. Ładne kartki :) Mnie do papieru nie ciągnie. Za mało satysfakcji mi daje.

    OdpowiedzUsuń
  4. Śliczne kartki zrobiłaś :).

    Mam nadzieję, że szybko odnajdziesz swoją wenę :).

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...