Witajcie!
Dzisiaj kolejna odsłona tusalowego słoika. To już druga w tym roku. I kto mi powie, że czas nie leci za szybko? W każdym razie mi ucieka przez palce. Dlatego też od ostatniej odsłony nie przybyło ani pół nitki w słoiku. Nic też wielkiego się nie działo (czyt. nadal siedzimy w książkach). Stąd też krótka i szybka odsłona słoika:
Odsłona walentynkowa, wszak wczoraj było to święto. Osobiście go nie obchodzę, choć w tym roku zrobiliśmy z mężem wyjątek i podarowaliśmy sobie drobnostki.
Pozdrawiam Was serdecznie!
Pozdrawiam Was serdecznie!
Ewcia, są rzeczy ważne i ważniejsze. Ślicznie ozdobiłaś słoiczek :)
OdpowiedzUsuńEwciu, słoiczek walentynkowy zaprezentował się pięknie.
OdpowiedzUsuńBuziaczki.
Masz rację, czas pędzi jak szalony. Świetna sesja fotograficzna :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Jeśli teraz nie przybyło to następnym razem będzie ich więcej. W życiu ma się priorytety więc czasami trzeba z czegoś zrezygnować i mieć też czas na odpoczynek, w końcu nie jesteśmy robotami.
OdpowiedzUsuńSpokojnie. Po chwili rozstania, separacji, nie bycia z XXX zawsze miłość wraca ze zdwojoną siła. Wówczas słoiczek zapełni się jak szalony.
OdpowiedzUsuńCzy ta ozdobiona pokrywka służy również jako igielnik?
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba!
Pozdrawiam cieplutko!
Dziękuję pięknie :) Tak, ta ozdoba to również igielnik :)
UsuńMy w zasadzie jakoś specjalnie walentynek tez nie obchodzimy, oprócz tego że właśnie w tym dniu zawsze daje najbliższym jakieś słodkości. Wiedzą że kocham Ich wszystkich przez cały rok, ale w ten dzień po prostu troszkę bardziej to zaznaczam i wszystkim jest przyjemniej :)
OdpowiedzUsuńTak, przy absorbującej pracy czas ucieka.
OdpowiedzUsuńCzas bardzo szybko leci...ja dosłownie nie wiem na czym .
OdpowiedzUsuńPiękny ten słoik :)
Gdybyś miała ochotę to serdecznie zapraszam Cię na bloga swojej Przyjaciółki , która również jak i Ty chwyta piękne obrazy w swój obiektyw i pisze posty płynące prosto z serca dla drugiego człowieka .
---> odnowionaja.blogspot.com
Pozdrawiam bardzo serdecznie Sylwia :)
Zapraszam do mnie na Candy :)))
OdpowiedzUsuńNo i o to chodzi :D Duża moc lizaczków, książek, kocyk, kawka i to są najlepsze walentynki :D
OdpowiedzUsuńhttp://recenzentka-doskonala.blogspot.com/2018/02/slammed-colleen-hoover.html
Dodaję bloga do obserwowanych, przyjemnie tu.