Kochani!
Nie wiem, jak to się stało. Ale! Dzisiaj jest ostatnia odsłona TUSALa! Kiedy to zleciało? Jak? Ja nie wiem. Za nami 11 odsłon tusalowego słoika. Każda odsłona była inna, każda wyjątkowa i każda nawiązywała w jakiś sposób do tego, co działo się aktualnie w moim życiu. Dzisiaj odsłona, jakże by inaczej. Świąteczna. Fakt, że zdjęcia średniej jakości, ale brak dobrego światła nie pozwala na fotograficzne szaleństwa. W każdym razie nie ma co przedłużać, oto ostatnia odsłona słoika przed Wami:
W słoiku niewiele przybyło od listopada. Sam słoik nie został przez ten rok zapełniony. Na przyszły chyba muszę zakupić jakiś mniejszy :D Bo w przyszłym roku chyba też się będę bawić. Ale! To jeszcze do zobaczenia.
W każdym razie zabawa może i głupia, może i durna. Ale mobilizująca mnie bo zawsze chciałam zapełnić ten słoik chociaż trochę, a to wiązało się z haftowaniem ;) No i odsłony zawsze były wyzwaniem i w pewnym sensie jakimś dziennikiem tego, co się działo. Sam słoik naprawdę marnie ozdobiłam. Ale! Początek roku to był totalny brak sił i weny jakiejkolwiek ze względu na początek ciąży. Zresztą nigdy w ozdabianiu dobra nie byłam.
Dziękuję Hanulkowi za zorganizowanie zabawy i Wam za to, że byłyście tutaj ze mną i oglądałyście postępy tej "zbędnej" zabawy! A ja uciekam póki co, chociaż jeszcze się tu przed świętami pokaże. Wszystkiego dobrego na nowy tydzień! :)
PS Bombki od Reni, ale o tym kiedy indziej :)
No i właśnie o to chodzi, żeby się motywować i działać, chociaż po troszeczku, ale zawsze do przodu! Super zabawa!
OdpowiedzUsuńFaktycznie taki słoik z resztkami motywuje do pracy :)
OdpowiedzUsuńPowiem szczerze, że zawsze się dziwiłam po co zbieracie resztki do słoika? Ja do pracy zawsze chęć mam, więc raczej taki słoik by mnie nie zmotywował. A zresztą u mnie to by musiało być wiadro, bo tyle śmieci zawsze produkuję :) Ale co mi się u Ciebie podoba, to te zdjęcia, pięknie skomponowane, żeby słoiczek pokazać i za to wielkie brawa :)
OdpowiedzUsuńPięknie nakarmiony i sfotografowany słoiczek :)
OdpowiedzUsuńJa tez sie zastanawiałam nad sensem tej zabawy bo u mnie śmieci przy tworzeniu jest tyle ze duży pojemnik musiałby byc! Ale fajnie ze Ciebie mobilizował do stawiania krzyzykow i sliczna oprawę zdjeć robiłaś ;)
OdpowiedzUsuńEwciu, a ja zawsze lubiłam te Twoje aranżacje słoiczkowe.
OdpowiedzUsuńUściski.
Ewuś, każda motywacja do działania jest dobra!
OdpowiedzUsuńPozdrowionka :-)
pięknie się zapełnia :)
OdpowiedzUsuńSłoiczek podkarmiony :)
OdpowiedzUsuń