> Mulinowanie i inne wariactwa: Debiut scrapowy: album

poniedziałek, 11 lipca 2016

Debiut scrapowy: album

Dzisiaj będzie dużo gadania (pisania) i będzie też dużo zdjęć. A więc zaczynamy.
Jak wiecie, jakiś czas temu zainteresowałam się scrapbookingiem. Od zainteresowania do czynu, minęło jednak trochę czasu, bo zawsze było coś. Ale! Moja koleżanka miała urodziny, więc stwierdziłam, że to świetna okazja do spróbowania nowych rzeczy. Zdecydowałam się na album, nie mając o tym zielonego pojęcia. Na szczęście istnieje wiele wspaniałych ludzi, którzy dzielą się swoimi talentami w Internecie. I tak zainspirowana kanałem na YT Skrapkate (Kasia Grusza), zabrałam się za pracę.
Jak wiecie, zanim się zabrałam, zrobiłam zakupy, o których pisałam tutaj. Swoją drogą, Chranna i Raeszka - tak wychwaliłyście mi męża, że puchł z dumy :) Ale raz na jakiś czas niech nawet sobie popuchnie z dumy za to zaangażowanie w moje pasje. Co więcej, nawet mi pomógł w klejeniu i cudowaniu - bez niego raczej bym się nie wyrobiła na czas. Bo z czasem to przyznam Wam szczerze, jak zawsze marnie. Namęczyłam się, natrudziłam. Zanim wymyśliłam, jak będzie wyglądała strona, to mijało dwie godziny. Naprawdę, zaczynam podejrzewać, że moja Kreatywność albo wzięła urlop, albo jest jej mniej, niż się spodziewałam! I tu podziwiam Agę, z Haftowanych Pasji, bo Ona (mimo, że debiutantka, jak i ja) trzaska piękne albumy w mgnieniu oka! Nie wiem, jak to robi. W każdym razie, mnie zajęło tydzień zrobienie jednego albumu. Ale jest! Cały, zrobiony, czeka na prezentacje.
Ostrzegam, zdjęć dużo:









































Garść danych technicznych: album ma wymiary 20x20. Papiery to w większości te, zakupione w Studio 75, ale i również część pochodzi z Tesco (kiedyś były arkusze z papierami do scrapbookingu). Scrapy i ozdoby zakupione również w Studiu 75, ale jak i w CreativeHobby. Część ozdób miałam już w domu, a teraz ciężko powiedzieć skąd. To tyle faktów technicznych. 
Tak oto prezentuje się cały album. Moje przemyślenia dotyczące scrapbookingu? A pewnie, że mam kilka! Po pierwsze, chyba dobrze jest mieć jakiś plan całego albumu. Pewnie plan się zmienia, ale posiadanie planu na pewno przyspiesza robienie każdej strony.
Po drugie, należy pamiętać, że jeżeli wkładamy narożniki na okładkę, nie należy najpierw ozdabiać zbytnio strony. Ja oczywiście najpierw ozdobiłam je dokładnie, dokleiłam dodatkowe strony, a potem nie bardzo wiedziałam, jak włożyć narożniki.
Po trzecie, dobrze mieć zapas papierów! Czasami się źle przytnie, coś się popsuje i robi się nerwowo. A będąc przy papierach, to następnym razem, jak będę je kupowała, to muszę kupić każdy papier podwójnie! Nie mogłam się zdecydować, która strona papieru bardziej mi się podoba, który wzór wykorzystać. Posiadanie dwóch egzemplarzy, ułatwia sprawę.
Po trzecie, scrapbooking jest niezwykle przyjemny i relaksujący! Bardzo mi się podobało i to na pewno nie koniec. Mam nadzieję, że powstanie jeszcze nie jeden album. 
No a tak na koniec tej przydługiej notki, to generalnie jestem zadowolona z efektu końcowego mojej pracy - jak na pierwszy raz, mimo niedociągnięć, potknięć, podoba mi się. Mam nadzieję, że solenizantce też się będzie podobał :) 
No i jeszcze: dziękuję Wam pięknie za doping, za piękne słowa, za to, że jesteście. Dajecie mi siłę, uśmiech i wiele energii :)

19 komentarzy:

  1. wspaniały debiut, album przesliczny :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny debiut, Ewo!
    Piękny album stworzyłaś i żadnych niedociągnięć nie widać.
    Działaj dalej, już będzie z górki ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. No kochana...fiu fiu...siedze i patrzę jak sroka w gnat.Ależ Ty masz zdolności...WOW.
    Zrobiłaś istne cudo...nie no idę raz jeszcze fotki obejrzeć.
    Rewelacja☺ Chylę czoła☺

    OdpowiedzUsuń
  4. Ewuniu album rewelacyjny, bardzo mi się podoba, czekam na kolejne:-)
    Solenizantka będzie zadowolona z prezentu:-)
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  5. Jeszcze raz tu z rana zaglądam:-) z rana przed pracą żeby pooglądać to cudo:-:-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękny album :) Nowy właściciel na pewno będzie bardzo zadowolony :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo ładny album :) Ja nie mam cierpliwości do papieru, to nie moja bajka. Swój talent musisz rozwinąć :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Przepiękny album! ja też korzystam z tutoriali scrapkate ☺
    czekam na kolejny albumik w Twoim wykonaniu, robienie albumów jest wciągające, wiem coś o tym ☺

    OdpowiedzUsuń
  9. Aż trudno uwierzyć, że to debiut :) Album wspaniały! Przepiękny!

    OdpowiedzUsuń
  10. podziwiam cierpliwość :) pięknie wyszło

    OdpowiedzUsuń
  11. Pięknie wyszedł!!! Podziwiam. Ja nie do końca łapię o co w tych skrapkach chodzi, ale fakt,że nigdy się w to nie zagłębiałam.

    OdpowiedzUsuń
  12. No Kochana jakbym nie wiedziała, to w życiu bym nie zgadła, że to Twój pierwszy album ba nikt by mi tego nawet nie wmówił ;).

    Ewcia szczerze, to jest to jeden z lepszych albumów jakimi byłam zachwycona. Cudnie Ci (Wam;)) wyszedł.
    Papiery, dodatki, ułożenie ech ... długo bym się mogła jeszcze zachwycać :).

    Jeśli chodzi o chwalenie Twojego męża, to niech te chłopy też coś mają z tego naszego hobby hihi.

    OdpowiedzUsuń
  13. Jak to jest debiut, to ja chylę czoła. Wspaniały album:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Na bogato!Piękny album, debiut bardzo udany.:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Zrobienie takiego albumu to jak haftowanie kolosa, dla mnie misja niemożliwa ;) Wyszło naprawdę pięknie, aż szkoda się rozstawać z taką pracą :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Cudny, piękny wspaniały :) Nie powiedziałabym, że robiłaś to pierwszy raz, efekt końcowy jest wow :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Świetny debiut! Z tymi zapasami to racja. Kiedy masz takich przydasiów więcej, możesz pokombinowac, poprzykladac, sprawdzić czy pasuje itd.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...