> Mulinowanie i inne wariactwa: Gejsza prawie na ukończeniu!

poniedziałek, 28 grudnia 2015

Gejsza prawie na ukończeniu!

A więc zbliża się koniec, jeżeli chodzi o moją ukochaną gejszę. Męczyłam się z nią i męczyłam, ale to męczenie to przecież tak naprawdę sama kwintesencja haftowania :) Czekam na dwa kolory - różowy i ciemnoniebieski, żeby móc postawić ostatnie krzyżyki i dokończyć kontury, co by to panienka nabrała wyrazu.
Oczywiście, haftowałam całe wieki (a przynajmniej takie odczucie miałam) te odcienie żółtego na dole kimona. I kiedy już zostało mi raptem z dziesięć krzyżyków do zakończenia tego żółtego szaleństwa, zabrakło mi muliny w tym konkretnym odcieniu. Przez sekundę wkurzyłam się: złośliwość rzeczy martwych - to ja zamówiłam brakujące kolory, a tu jeszcze na sam koniec jeden kolor znikł! Ale potem pomyślałam sobie: trudno, wypełnię tą mini lukę tym, co zostało, domawiać koloru już nie będę. I tak też zrobiłam. Może nie jest idealnie ze wzorem, ale też nie wpływa w żaden sposób na efekt końcowy. Na tą chwilę brakuje kilku krzyżyków i konturów:




 W drodze są już brakujące kolory oraz inne rzeczy, których nie mogę się doczekać. No i oczywiście muszle się haftują :)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...